KEEP CALM and SMILE czyli jak walczę z maszyną ...
Dzień za dniem ucieka ......
a JA ćwiczę, testuję, wkurzam się przeokrutnie na ową maszynę ... ale i radość Mnie rozpiera :)
Tyle uczuć ... jak na rollercoasterze !!!
Z natury jestem perfekcjonistką, więc te próby ... trwają i trwają ...
Owerlok opanowany, maszyna do szycia to cud miód - szyje wręcz sama :)
Haftowanie to już inna sprawa ... trzeba oswoić się z tą bestią i już !!!
Nie wspomniałam Wam jeszcze o programie do projektowania haftów ... walczę dzielnie ... jednak nie jest lekko ...
Z koszulek XL powstają bokserki dla mojej córki i dla mnie.
Jaka to radość kupić bluzkę w second-hand za przysłowiową złotówkę, przeszyć, wyhaftować i widzieć ten uśmiech na twarzy córki :)
Miłego dnia :)
a JA ćwiczę, testuję, wkurzam się przeokrutnie na ową maszynę ... ale i radość Mnie rozpiera :)
Tyle uczuć ... jak na rollercoasterze !!!
![]() |
fot.LadyDi |
Owerlok opanowany, maszyna do szycia to cud miód - szyje wręcz sama :)
Haftowanie to już inna sprawa ... trzeba oswoić się z tą bestią i już !!!
Nie wspomniałam Wam jeszcze o programie do projektowania haftów ... walczę dzielnie ... jednak nie jest lekko ...
Z koszulek XL powstają bokserki dla mojej córki i dla mnie.
Jaka to radość kupić bluzkę w second-hand za przysłowiową złotówkę, przeszyć, wyhaftować i widzieć ten uśmiech na twarzy córki :)
Miłego dnia :)