Podusia dla Roksanki i coś z wikliny ...
Podusia uszyta z myślą o pewnej słodkiej dziewczynce ...
Przyznam się, że był to mój debiut w zszywaniu kwadratów ... cóż ... najważniejsze, że się udało.Z jednej strony "patchwork" taki malusi z haftowanymi cyferkami ... z drugiej paseczki i wyhaftowane imię .
A jeśli o wiklinę chodzi ... to będzie o legowisku, które przeszło metamorfozę i cieszyć będzie czyjąś psinkę lub kotkę ... bo to dla dziewczynki rzecz jasna :) Stąd napis Princess i ten róż ... oj napisu nie widać :( Na środeczku poduchy duży biały napis jest, ale to musicie uwierzyć mi na słowo ...
Wcześniej legowisko było brązowe i miało jasną poduszkę, teraz jest nie do poznania ...Jutro słów kilka o mojej małej galerii, która galerią do końca nie jest ...
XOXO