Szczęście w nieszczęściu ...

Cóż ... w życiu nie unikniemy ani strasznych sytuacji, ani okropnych ludzi ...

W sumie to trzeba mieć szczęście, żeby otaczać się samym dobrem ...

Dzień wczorajszy do najszczęśliwszych nie należał ... a jednak można doszukać się i w nim wielu pozytywów.

Przejeżdżając z dwójką dzieci przez skrzyżowanie, oczywiście na zielonym świetle nie spodziewałam się niczego złego ...

A jednak kierowca jadący z naprzeciwka, (którego oślepiło słońce) skręcił w lewo nie zwracając uwagi, że jestem tuż obok !!!

 

Ostre hamowanie i .... !!!!

Pierwsza co, wzrok skierowany na dzieci - WSZYSTKO OK ???

Na szczęście słyszę TAK

Wielka ulga ....

Facet opuścił skrzyżowanie, stanął z boku ...

Ja w rękę telefon i pstrykam fotki, w razie gdyby były potrzebne.
Zbieram plastiki, szkło, tablicę rejestracyjną itp. części do bagażnika.

Ludzie trąbią ...

Chyba myśleli, że się bawię ... zamiast pomóc krzyczą .... szkoda słów !!!

A co by było gdybym zostawiła to wszystko na środku skrzyżowania ??

Nieważne ...

Zjechałam na bok, szurając o asfalt  ....

Koło lekko skrzywione, pod maską części się poprzesuwały, maska faluje, zderzak zawinął się dziwnie, lampa jest zbita, tablica rejestracyjna pogięta, spod zderzaka wysunął się metalowy element ... aż strach wyłączyć silnik ...

I tutaj szczęście numer 2

Facet okazała się być miły, przepraszał, proponował pomoc - wiemy, że nie zawsze tak bywa ...

Oczekiwanie na policję troszkę trwało ...

Dzieci szaleją z nudów ... policjant okazał się być żartownisiem i stwierdził, że wina jest moja ??? Ha,ha żartowałem ... żart ??? jak dla Mnie troszkę nie na miejscu, ale do rzeczy ...

Sprawca ukarany mandatem zł 500 ... czy to nie lekka przesada ???

Wiem, mogliśmy się dogadać poza policją, jednak co protokół to protokół.

Nie ma problemów z ubezpieczalnią, co dla Mnie było dość istotne.

Dowód rejestracyjny mój i Pana oczywiście zatrzymane ...

Pominę powrót do domu ...

Wszystko odbyło się wczoraj.

Dzisiaj od rana zaczęłam czytać, dzwonić i 

Tutaj czas na szczęście numer 3

Wszystkie kochane kobietki jeśli kiedykolwiek będziecie miały kolizję nie z Waszej winy

NALEŻY SIĘ WAM SAMOCHÓD ZASTĘPCZY !!!!!


Podczas zgłaszania szkody szanowna Pani nawet nie proponowała nic takiego, mało tego gdy zapytałam stwierdziła, że wszystko zależy od okoliczności i takie tam ....

Dopiero powołując się na " art. 361 § 2 kodeksu cywilnego, który nakłada na ubezpieczycieli pokrycie normalnych następstw szkody, wynajęcie auta na czas naprawy jest jak najbardziej uzasadnione. Poszkodowany powinien bowiem jak najmniej boleśnie odczuć skutki szkody, zwłaszcza że to nie on przecież zawinił. Dlaczego więc kierowca, który od lat jeździ do pracy samochodem, ma przesiadać się do autobusu, gdy jego pojazd jest w naprawie nie z jego winy?"

...wtedy usłyszałam już podaję numer do firmy z którą współpracujemy ...

Nie muszę korzystać z tej wypożyczalni, mogę wybrać jakąkolwiek inną :)

Właśnie czekam, aż Pan podstawi oczywiście pod moje drzwi !!! samochód, który sama sobie wybrałam :)

Samochód należy się od dnia zgłoszenia szkody - do dnia zlikwidowania szkody !!!!

Pamiętajcie dziewczyny to wszystko należy się Wam o OC sprawcy ;)

Jeszcze jedna sprawa dotycząca likwidacji szkody. Możecie same wybrać sobie warsztat, który chcecie. Może to być warsztat znajomego, autoryzowany serwis i tam dokonać naprawy bezgotówkowej.
Ubezpieczyciel nie ma prawa narzucać Wam do którego warsztatu oddacie samochód.
Druga opcja to forma gotówkowa, która jednak jak dla Mnie jest mniej korzystna. No chyba, że macie mnóstwo części zamiennych ;)

Nie życzę nikomu kolizji, stłuczek i innych nieprzyjemnych sytuacji ...

Jednak w razie potrzeby pamiętajcie o tym co Wam się NALEŻY !!!

Ile potraf likwidacja szkody ??? Tego nie wiem ... jednak nie ma się co przejmować :)

Wszyscy cali, zdrowi. Jeździć czym jest ;)

XOXO

Popularne posty