Pogoda nas rozpieszcza ...
Cóż ja poradzę, że słonko świeci u nas ostatnio całymi dniami !!!
Ogród zaprasza mnie co rano, gdy tylko podejdę do okna ... a gdy już się skuszę to ciężko mi wrócić do domu i przysiąść w pracowni ... a trzeba ...
Ogród ... to moja przestrzeń, przyjemność ... miejsce w któym się relaksuję, ale to też straszny pożeracz czasu :) Pamiętajcie o tym,, gdy będziecie planować roślinność u siebie - ogród sam o siebie nie zadba !!!
Ostatnie dni spędziłam na wyrywaniu chwastów, podsypywaniu kory, żwirku itp. obowiązkach.
Ogarnęłam każdą roślinkę ... a nie jest ich mało ...
Huśtawka stanęła na swoim miejscu, teraz już tylko czekam aż trawa podrośnie i stworzy klimatyczny kącik.
Niektóre drzewa rosną jak szalone ....
Uwielbiam spędzać tutaj czas ... relaksować się, bawić się z dziećmi i grillować rzecz jasna ...
Wyobraźcie sobie, że w naszym ogrodzie zadomowiły się piękne ptaszki (niestety nie wiem jakie :( )... zrobiły gniazdo tuż przy drzwiach wejściowych ...
Obserwowałam ich prace od samego początku. Znoszenie źdźbeł trawy przez 5 dni, późniejsze składanie jaj. Jedno dziennie przez 5 dni. Na dzień dzisiejszy mama siedzi w gniazdku non stop ... podglądam ją dyskretnie, żeby nie spłoszyć ...
Cudownie jest móc oglądać cały proces z bliska ... i to z okna kuchennego :)
Drzewka owocowe pięknie obrodziły ... brzoskwinia, jabłonka, wiśnia i czereśnia - będą dżemy :)
Przycięłam żywopłot, który oddziela część ogrodową. Dzięki takiemu rozwiązaniu idąc w stronę drzwi nie widać bawiących się dzieci, osób opalających się na ogrodzie i tego czego nie chcemy pokazywać wszystkim :)
Hortensja pnąca opanowała narożnik muru ... tak miało być :)
Czosnek ozdobny już zakwitł ...
Kącik japoński troszkę kuleje, ale i nad tym popracuję ... w swoim czasie ...
Przycięłam żywopłot, który oddziela część ogrodową. Dzięki takiemu rozwiązaniu idąc w stronę drzwi nie widać bawiących się dzieci, osób opalających się na ogrodzie i tego czego nie chcemy pokazywać wszystkim :)
Wisteria w końcu przeniosła się na belki. Usilnie przekładam ją z podbitki, w której robi straszne szkody ... cholerstwo wchodzi pod dachówki i nie da się tych badyli wyciągnąć ...
Kaskada jeszcze przed czyszczeniem ... ale jak oczyścić jak tam tyle żabek ...
Hortensja pnąca opanowała narożnik muru ... tak miało być :)
Czosnek ozdobny już zakwitł ...
Kącik japoński troszkę kuleje, ale i nad tym popracuję ... w swoim czasie ...
Oprowadziłam Was troszkę po moim ogrodzie ... no nie tak dokładnie, bo co pokazałabym innym razem ??? wiecie już co gdzie jest i mam nadzieję, że nabraliście ochoty na więcej ... ogród zmienia się cały czas. Wszystko rośnie, rabaty zmieniają barwy aż do jesieni ... jedne kwiaty przekwitają, inne dopiero wychodzą ... no i jeszcze następnym razem pokażę więcej naszego zadaszonego grilla ... róże, które mają już pączki, hortensje, i wiele, wiele innych ...
XOXO